| MISERICORDIA.newsletter   » zapisz się |  

PL | EN | DE | FR | IT | ES | PT | RU   translate by  GoogleTranslate

20 lat kaplicy Communio Sanctorum

We wtorek, 8 października, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach odbyły się uroczystości związane z 20. rocznicą poświęcenia Kaplicy Communio Sanctorum (Świętych Obcowania), czyli tzw. kaplicy węgierskiej.

Witając pielgrzymów z Węgier ks. Zbigniew Bielas, rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przypomniał, że Kaplica Communio Sanctorum była poświęcona 9 października 2004 roku jako pierwsza narodowa kaplica w tej Bazylice.

Ks. Bielas przypomniał przesłanie, jakie na ten dziełń napisał św. Jan Paweł II: „Przy tej okazji przychodzą na myśl właśnie sięgające wieków braterstwo i duchowa wspólnota narodów polskiego i węgierskiego. Ta nowa kaplica jest wymownym znakiem tej przyjaźni i wspólnego religijnego dziedzictwa, które wydało tak wspaniałe owoce świętości, jak św. Stefan, św. Jadwiga czy św. Kinga. Wiem, że i Kościół w Krakowie pragnie wyrazić te same uczucia, przekazując do łagiewnickiej kaplicy relikwie właśnie św. Stefana, pierwszego króla Węgier, przywiezione do Polski na znak jedności przez króla Ludwika Węgierskiego. Niech ta symbolika jedności w wierze, w miłości, we wspólnym dążeniu do świętości, stale przemawia z tego miejsca i ubogaca serca wszystkich, którzy będą tam przybywali”.

Stajemy przy Chrystusowym ołtarzu, przy relikwiach św. Stefana, aby dziękować za naszą wspólną historię i teraźniejszość, dziękować za świętych i błogosławionych oraz Sługi Boże, których wizerunki otaczają nas w tej kaplicy – mówił rektor łagiewnickiego Sanktuarium.

Mszy świętej, która była sprawowana w Kaplicy Węgierskiej przewodniczył Ksiądz Kardynał Peter Erdo, arcybiskup Esztergom i Budapesztu, prymas Węgier, który także wygłosił homilię.

Homilia w dniu święta Matki Bożej Wielkiej Pani Węgrów

Umiłowani w Chrystusie Panu Bracia i Siostry!

W dniu dzisiejszym, w Bazylice Bożego Miłosierdzia, obchodzimy święto Matki Bożej Wielkiej Pani Węgrów. Dlatego zastanówmy się, co dla nas, Węgrów, oznacza to, że Matka Boża jest matką naszego narodu i jako nasza opiekunka prowadzi nas drogą wytyczoną przez Boże Miłosierdzie dla narodów i ludzkości.

1. W literaturze i sztuce Najświętsza Maryja Panna od wieków nazywana jest opiekunką naszej ojczyzny. Wierni modlą się do Niej, jako do patronki naszej ojczyzny. Péter Pázmány w swoim modlitewniku prosi Matkę Bożą, aby wyzwoliła i powiodła ku prawdziwej wierze powierzony Jej naród węgierski. W XVIII w. powstała pieśń maryjna zaczynająca się od słów Boldogasszony Anyánk, régi nagy Patrónánk [Błogosławiona Pani, Matko nasza i odwieczna Patronko - przyp. tłum.], która niegdyś była hymnem narodowym. Wyzwolenie spod panowania tureckiego, a zwłaszcza odzyskanie Budy (1686) oraz zwycięstwo odniesione w bitwie pod Zentą, przypisywano jednoznacznie wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Dlatego właśnie Leopold I Habsburg, król Węgier i cesarz rzymski, idąc za przykładem św. Stefana, ponownie powierzył naszą ojczyznę opiece Matki Bożej. Dzięki temu osiągamy tę głęboką więź z kultem Wielkiej Pani Węgrów i Matki Bożej poczętej bez grzechu.

2. W Pozdrowieniu Anielskim dostrzegamy kluczową rolę Matki Bożej: przepełniona jest łaską i Pan jest z Nią. Bóg wybrał Ją, uwalniając od grzechu i realizując w ten sposób swój wielki plan uczynienia Ją matką Zbawiciela. Pełen łaski jest ten, z kim jest Pan. Szczęście, powołanie i cele człowieka, urzeczywistniają się dzięki bliskości Boga.

Ponownie zastanówmy się z ufnością, co dla nas znaczy bycie narodem Maryi. W naszej pamięci mogą odżywać liczne przykłady wzięte z historii. Stare węgierskie flagi z wizerunkiem Najświętszej Maryi Panny lub chociażby dawny herb i pieczęć Uniwersytetu Pétera Pázmánya. I nie należy się wstydzić, że zarówno w statystykach, jak i w świadomości społecznej Węgry również dziś charakteryzuje kultura katolicka. Bez akceptacji własnej tożsamości kulturowej i wyznaniowej, nie bylibyśmy zdrowym narodem. Oznacza to, że znaczną część naszego narodu stanową ochrzczeni, wyznający wiarę katolicką. Nawet dziś, choćby podczas spisu powszechnego, nie wstydźmy się przyznawać do wiary katolickiej. To dziedzictwo oznacza zaufanie Opatrzności Bożej, ufność w przyszłość, ocenę i akceptację naszych cech narodowych, ale także otwarcie naszych serc na wszystkie inne narody. Wszystko to jest faktem, który musimy przyjąć i dzięki któremu możemy osiągnąć harmonię ducha, aby móc być sobą. A potem po prostu trzeba iść dalej. Wszystko to powinniśmy pogłębiać, ponieważ nasz katolicyzm nie jest jedynie faktem kulturowym, ale jest też osobistym przekonaniem religijnym na całe życie.

3. Aby naszą wiarę móc wcielić w życie, otrzymujemy od Boga możliwości oraz zadania do wykonania. Dwadzieścia lat temu, tutaj w Krakowie, w Bazylice Bożego Miłosierdzia, wspólnie z ks. kardynałem Macharskim i biskupami węgierskimi mogliśmy poświęcić tę piękną węgierską kaplicę. Miło wspominam księdza László Puskása, który wykonał mozaiki. Uwiecznił na nich nie tylko węgierskich świętych i błogosławionych, ale także tych, których proces beatyfikacyjny był w toku, jak Sára Salkaházi czy biskup Zoltán Meszlényi. Wśród postaci na mozaikach znaleźli się również święci sąsiednich narodów, którzy mieli związki z naszą ojczyzną, z naszym narodem. Autentyczna świętość bowiem łączy narody i łaską Bożą otacza całą ludzką rodzinę. O cóż innego możemy w tym roku modlić się w tej kaplicy, jeśli nie o pokój w naszym regionie i na świecie?

4. Jednakże, zgodnie ze słowami proroka, a także z klasyczną definicją św. Augustyna, pokój jest dziełem sprawiedliwości. Ale czy po okrucieństwach, jakie pokazuje historia, można osiągnąć sprawiedliwość? I jak tego dokonać za pomocą ludzkiej siły? Czy zatem historia musi być niekończącym się łańcuchem goryczy i zemsty? Czy prawdziwy pokój nigdy nie jest możliwy?

Odpowiedzią jest tajemnica Bożego Miłosierdzia. Święty Jan Paweł II głęboko zrozumiał, że prawdziwe pojednanie między Bogiem a człowiekiem, ale także między ludźmi i narodami, jest możliwe jedynie w oparciu o miłosierdzie i jego potęgę. W Modlitwie Pańskiej odpuszczenie grzechów Zbawiciel nazywa darowaniem długów. Takie jest Boże Miłosierdzie, które jest w stanie darować nam wszystkie długi wobec Boga i w zamian zobowiązać nas do wybaczania sobie nawzajem, do wzajemnej pomocy i hojnego obdarzania miłością.

5. Czy może być piękniejsza okazja niż tegoroczna pielgrzymka, podczas której czcimy Wielką Panią Węgrów w Bazylice Bożego Miłosierdzia? Nasz naród również musi umieć przebaczać. Musimy także umieć prosić innych o przebaczenie i przyjmować je. A siłę do tego daje miłosierna Boża miłość, która nie eliminuje sprawiedliwości, ale ją uzupełnia i wypełnia. W Starym Testamencie sprawiedliwość i miłosierdzie (cedaka i hesed) są przymiotami Boga. A więc nie ma mowy o jakimkolwiek braku lub sprzeczności. Dziękujmy Bożej Opatrzności za życie naszego narodu, za naszych świętych, dziękujmy także za tę kaplicę, która jest miejscem spotkania narodów, ale także grzesznego człowieka z miłosierną miłością Boga. Podziękowania należą się tym, którzy kiedyś przyczynili się do powstania tej kaplicy. Dziękujemy też tym, którzy głoszą kult Bożego Miłosierdzia w naszej ojczyźnie, a w szczególności biskupowi Istvánowi Katona, o którym myślimy tu ze wzruszeniem.

Wielka Pani Węgrów, módl się za nami! Wszyscy święci i błogosławieni węgierscy, módlcie się za nami! Święta Siostro Faustyno, módl się za nami!

Amen.

[Tłumaczenie: Aranka Małkiewicz]