Miłość miłosierna, którą Pan Bóg obdarzył świat po ludzku jest niepojęta. Tak bowiem kocha tylko Ojciec. W Jego ramionach każdy znajdzie ukojenie. Takiej miłości nas też uczy.
Kolejnej, sprawowanej dziś w Bazylice Bożego Miłosierdzia, Mszy świętej przewodniczył wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, ksiądz Jacek Moskal. Wiernych tradycyjnie powitał rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Przypomniał, że przeżywamy 25 lat od kanonizacji Apostołki Miłosierdzia. Zachęcił do otwarcia serc na działania Bożej miłości.
Ks. Jacek Moskal, homilia
Nikogo nie odrzuca
– Do czego zdolny jest Bóg w imię miłości do człowieka? Do czego zdolny jest Bóg w imię miłości do mnie i do ciebie? W tym miejscu pierwsza odpowiedź, która przychodzi: „do miłosierdzia”. Do takiej miłości, która odrzuca „samą siebie”, własne życie ofiarowuje, aby ocalić i nie odrzucić tego, kto przez grzech odrzucił Ją. Bóg zdolny do takiej miłości. Bóg będący taką Miłością, kochającą do końca, do oddania samego siebie – mówił kapłan.
Przypomniał, że Niedziela Bożego Miłosierdzia kończy oktawę wielkanocną. To czas, w którym wpatrujemy się w Chrystusa Zmartwychwstałego, ale nie zapominamy o wielkich wydarzeniach Triduum Paschalnego. – Bóg na krzyżu udowodnił swoją miłość, że jest zdolny do takiej miłości wobec mnie i wobec ciebie. Dziś wpatrujemy się w kolejny wymiar tej tajemnicy miłości, że ona jest mocniejsza niż śmierć, że ona jest nieodwołalna, że kochając aż tak, kocha tak już na zawsze – podkreślił i dodał, że Pan Bóg nigdy z tej miłości do nas nie zrezygnuje. – Żaden z moich grzechów, żaden z twoich grzechów nie ma mocy sprawczej, by ta miłość odeszła. Kocha od zawsze na zawsze taką miłością, do której jest zdolny, którą jest On sam – zaznaczył ks. Jacek Moskal.
Co zrobimy?
Wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej dodał, że dziś zmartwychwstały Pan Jezus staje przed nami i zadaje nam pytanie co zrobimy z Jego miłosierdziem. – Pyta: przyjmiesz czy odrzucisz? Pozwolisz się kochać czy nie? Otworzysz mojej miłości serce, życie czy przed nią je zamkniesz? Ja już nic więcej nie mogę zrobić, żeby ciebie o miłości przekonać. Zrobiłem wszystko – wydałem siebie do końca” – wskazywał kapłan. Ksiądz Jacek Moskal zwrócił uwagę, że często oczekujemy od Pana Boga jasnej odpowiedzi, dowodu na Jego miłość. – Czekamy na SMSa, e-maila. A Pan Bóg już naprawdę nic więcej nie może nam ofiarować ponad to, co dla nas zrobił. Staje dziś przed nami i pyta się o to, czy pozwolimy Mu kochać siebie? Czy Jego miłość miłosierną przyjmiemy i uwierzymy w Nią bardziej niż we własny grzech i niemoc. On naprawdę zrobił wszystko, by udowodnić, by przekonać. Teraz może już tylko czekać – podkreślił kapłan. Chrystus czeka na nas w każdym konfesjonale, podczas w każdej Mszy św. i w każdej naszej myśli. – Pan Bóg potrzebuje naszego kroku, aby objawić pełnię swojej miłości. Potrzebuje naszego stanięcia w prawdzie i przyznania się przed sobą i przed Nim do tego, do czego my jesteśmy zdolni: do grzechu, słabości i niemocy. (…) Kiedy uznamy to do czego jestem zdolni, przyjdziemy z tym do Niego, uznamy, żałujemy i prosimy o przebaczenie, to ta Miłość zawsze nam przebaczy, bo jest miłosierna – dodał wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej.
ITK
Fot. Natalia Drygaś