| MISERICORDIA.newsletter   » zapisz się |  

PL | EN | DE | FR | IT | ES | PT | RU   translate by  GoogleTranslate

Kilka tysięcy osób z całego świata zgromadziło się o północy w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Gromadząc się na Eucharystii rozpoczęli świętowanie Niedzieli Bożego Miłosierdzia.

Mszy świętej przewodniczył ks. bp Janusz Mastalski, biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej. Zgromadzonych w łagiewnickim sanktuarium przywitał rektor ks. Zbigniew Bielas. Przypomniał, że Święto Bożego Miłosierdzia w całym Kościele obchodzimy już od 25 lat. – Chcemy dziękować Panu Bogu za to, że jest miłosierny. Gromadzimy się tu, w Bazylice Bożego Miłosierdzia, w tym miejscu w którym św. Jan Paweł II zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu. Dziękujemy również za pontyfikat papieża Franciszka, który zwracając się do pielgrzymów przeżywających tutaj 20. rocznicę zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu, mówił: „Miłosierdzie jest drogą zbawienia dla każdego z nas i dla całego świata" – mówił rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

Bp Janusz Mastalski, homilia

Jest mimo naszych upadków

Papież Franciszek w bulli "Misericordiae vultus" napisał, że „Miłosierdzie Boga nie jest jakąś abstrakcyjną ideą, ale jest konkretnym faktem, dzięki któremu On objawia swoją miłość ojcowską i matczyną, która wypływa z wnętrzności i zwraca się do syna”. Do tych słów Ojca Świętego odniósł się w homilii ksiądz biskup Janusz Mastalski. – Papież Franciszek już dotknął tego miłosierdzia. A my? Bóg nie boi się naszych wątpliwości. Przychodzi mimo drzwi zamkniętych, mimo naszych pytań i upadków. Przychodzi nawet wtedy, kiedy nie jesteśmy przygotowani na to, aby przyszedł. Kiedy przychodzi dopuszczając cierpienie, dopuszczając różnego rodzaju przeciwności losu albo po prostu krzyżując nam nasze plany – dodał. Ksiądz biskup podkreślił, że zaufanie Panu likwiduje każdy lęk i każde nasze ludzkie zawahanie.

Cztery przęsła…

Zwracając się do wiernych, którzy mimo późnej pory, wypełnili Bazylikę Bożego Miłosierdzia, biskup Janusz Mastalski powiedział: „Nie wiem co nosicie w swoich sercach, jaką macie motywację, że tutaj jesteście, ale chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że w naszym życiu potrzeba nam mostu miłosierdzia”. – Tego mostu, który łączy Jezusa Miłosiernego z naszym życiem – z naszymi radościami i smutkami. Chce nam wszystkim zostawić cztery przęsła tego mostu miłosierdzia – mówił w hierarcha. Tymi przęsłami są: słuchanie Pana Boga w swoim sercu, bycie świadkiem głosu Pana Boga, posłuszeństwo Bożej woli oraz bycie rozmodlonym.

Przychodzimy dzisiaj w nocy tu do Bazyliki Bożego Miłosierdzia, aby mówić: „Panie nieraz już nie daję rady. Nieraz jestem jak ci apostołowie, którzy zwątpili i odeszli od Ciebie pod krzyżem, ale proszę Cię umocnij mnie. Daj mi siłę do tego, abym nie odszedł/nie odeszła”. To szukanie okazji z Jezusem, to jest wieczorne zamyślenie, to jest adoracja, to jest może lektura Pisma Świętego. Na modlitwie szukajmy ukojenia – podkreślił ks. bp Mastalski.

Biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej nie ma wątpliwości, że pielgrzymi przybywający do łagiewnickiej Bazyliki, przychodzą po umocnienie, aby nigdy nie zwątpili. Na zakończenie homilii ks. bp Janusz Mastalski przypomniał modlitwę świętej Siostry Faustyny zapisaną w jej Dzienniczku (nr 1211): „O wszechmocy Miłosierdzia Bożego, Ratunku dla człowieka grzesznego, Tyś miłosierdziem i litości morzem, wspomagasz tego, kto Cię uprasza w pokorze”. – Dlatego bądź Panie nawet wtedy, kiedy się odwracam – zakończył hierarcha.

ITK