| MISERICORDIA.newsletter   » zapisz się |  

PL | EN | DE | FR | IT | ES | PT | RU   translate by  GoogleTranslate

Bp Ryan Jimenez: Miałem w sercu głębokie poczucie świętości w tym miejscu

Rozmowa z bp. Ryanem Jimenezem z Marianów Północnych.

Jak wygląda kult Miłosierdzia Bożego na Marianach?

Niedziela Miłosierdzia Bożego, którą obchodzimy w okresie wielkanocnym, to wielkie święto na Marianach. W naszej diecezji w tym dniu odprawiana jest w katedrze Msza święta za wszystkich księży. Jest też możliwość skorzystania z Sakramentu Pojednania.

Mamy wielu parafian, którzy są czcicielami św. Siostry Faustyny. Często w parafiach odprawiana jest modlitwa w Godzinie Miłosierdzia.

Boże miłosierdzie, miłość i współczucie to potężne przesłanie dla naszego ludu. Jesteśmy umiłowani przez naszego miłosiernego Ojca, który przebaczył nam grzechy. To wielka łaska.

W czasie swojego pobytu w Polsce odwiedził Ksiądz Biskup Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie...

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie odwiedziłem po raz pierwszy. To była wyjątkowa pielgrzymka i jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć w modlitwie w Godzinie Miłosierdzia.

Miałem w sercu głębokie poczucie świętości w tym miejscu. Liczebność osób odwiedzających to Sanktuarium jest wyraźnym znakiem wielkiej wiary pielgrzymów w naszego miłosiernego Ojca.

Symboliczne jest także to, że Centrum Św. Jana Pawła II znajduje się obok Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Ze szczytu wieży widokowej widzimy drogę prowadzącą do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, która symbolizuje to, jak nasz ukochany św. Jan Paweł II wstawia się za nami i inspiruje do podążania drogą Bożego miłosierdzia, Bożej miłości i przebaczenia.

Pragnę tu kiedyś powrócić i spędzić wartościowy czas na modlitwie i na rekolekcjach, w tych dwóch sanktuariach.

Jak rozpoznał Ksiądz Biskup swoje powołanie do kapłaństwa. Czy pojawił się jakiś szczególny znak?

Do seminarium wstąpiłem już w pierwszej klasie liceum. Miałem wtedy 12 lat. Mój starszy brat Roy też pragnął zostać księdzem. Chciałem pójść w jego ślady i studiować w niższym seminarium na Filipinach. Po ukończeniu szkoły średniej zostałem przyjęty do seminarium w San Jose na Uniwersytecie Ateneo de Manila na Filipinach. Studia ukończyłem w 1992 roku, ale nie byłem pewien, czy powinienem kontynuować studia teologiczne i naukę w seminarium duchownym. Ponieważ byłem niezdecydowany, nie przystąpiłem do teologii; zamiast tego przez rok posługiwałem jako wolontariusz na Filipinach. Następnie, po roku społecznej działalności, pracowałam jako nauczyciel w katolickiej szkole średniej w Cebu na Filipinach.

W 1995 roku dostałem propozycję pracy jako nauczyciel na Marianach. I tak opuściłem swój rodzinny kraj, Filipiny. Po drugim roku nauczania zapragnąłem wrócić do seminarium. Miejscowy biskup z diecezji Chalan Kanoa przyjął mnie jako seminarzystę w 1998 roku oraz wysłał mnie na studia teologiczne.

W mojej historii powołania było wiele rozdroży i chwil, w których nie byłem pewien, co robić. Bóg nieustannie okazywał swoje przewodnictwo i miłość, prowadząc mnie do miejsca, w którym jestem teraz. Patrząc wstecz, moje życie od ukończenia studiów zawsze było życiem w służbie. Największe spełnienie odnajduję w przebywaniu z ludźmi.

Jaka była Księdza reakcja na nominację biskupią w 2016 roku?

Wielką niespodzianką był dla mnie telefon od naszego nuncjusza, który mieszkał w Nowej Zelandii. Myślałam, że jest to jeden z tych zwykłych telefonów, które wykonuje na co dzień. Byłem administratorem apostolskim diecezji Chalan Kanoa od grudnia 2015 roku, więc kiedy w czerwcu 2016 roku skontaktował się ze mną nuncjusz, nie spodziewałem się, że jego wezwanie będzie dotyczyło akurat mojej nominacji na biskupa.

Otrzymanie takiej wiadomości było dla mnie momentem pełnym łaski. Jako administrator apostolski pełniłem już funkcję kierowniczą przez prawie sześć lat, dlatego też uznałem, że będę mógł po prostu kontynuować swoją posługę.

Jak wygląda organizacja Kościoła na Marianach?

Jesteśmy bardzo małą diecezją, liczącą zaledwie 13 parafii i 15 księży. Diecezją zostaliśmy dopiero w 1984 roku. Kiedyś byliśmy częścią Agaña. W przyszłym roku diecezja Chalan Kanoa będzie obchodzić 40-lecie swojego istnienia. W jej obrębie znajdują się trzy główne wyspy – Saipan, Rota i Tinian. Inne mniejsze wyspy nie są zamieszkane przez ludzi. Większość mieszkańców naszej diecezji to katolicy.

Czy na Marianach są jakieś interesujące tradycje świąteczne?

Tak, obchody Wielkanocy i Bożego Narodzenia są na naszych wyspach wyjątkowe i huczne. Nasza diecezja jest głęboko oddana Matce Najświętszej. 8 grudnia, czyli uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, jest dla nas wielkim świętem. Mamy wtedy wielką procesję po Mszy świętej dla całej diecezji. Ważna jest także pamięć o zmarłych, zwłaszcza w Dzień Zaduszny. Wiele rodzin na wyspach obchodzi rocznice śmierci swoich bliskich.

Co było najciekawszym doświadczeniem w czasie Księdza 7-letniej posługi jako biskupa?

Nauczyłem się całkowicie polegać na łasce Bożej. Jestem jedynie narzędziem Bożej miłości dla Jego ludu. Mając ograniczenia, a jednocześnie dary od Niego, ufam, że Pan pomoże mi w roli pasterza Jego trzody.

Nauczyłem się także, jak ważne jest prowadzenie zrównoważonego życia: życie modlitewne, zdrowie, ćwiczenia, służba ludziom. Staram się, jak mogę, aby znaleźć czas na trening. Poza tenisem uwielbiam nurkować w naszych pięknych wodach nieopodal Marianów. Uwielbiam też biegać. Brałem udział w kilku maratonach, półmaratonach i raz w triatlonie na krótkim dystansie! Życie na Marianach pomaga mi docenić piękno Bożego stworzenia i to, że mogę być dobrym zarządcą stworzonego przez Niego wszechświata.

W mojej posłudze bardzo ważna jest praca z młodzieżą. Wielu młodych ludzi wycofuje się ze swojej wiary. Są dobrymi ludźmi, ale muszą im towarzyszyć dobrzy, święci i współczujący mentorzy. Ważne jest, aby słuchać młodych i rozumieć ich marzenia, tęsknoty, obawy, a nawet wyzwania, jakie stawia im współczesny świat.

Co najbardziej spodobało się Księdzu Biskupowi w Polsce?

To moja pierwsza wizyta w Polsce i od razu wiem, że nie ostatnia. Kocham ludzi, jedzenie, przyrodę, a wiara w tym kraju jest taka żywa! Jestem pod wrażeniem religijności, uczestnictwa w nabożeństwach i zaangażowania w parafiach. Ludzie są bardzo mili i hojni. Jestem także pod wrażeniem wspólnoty księży.

Polska jest błogosławiona przez to, że posiada wiele miejsc kultu religijnego – Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, miejsce urodzenia św. Jana Pawła II, a także liczne miejsca sakralne, które sprzyjają modlitwie. Zakochałam się w pięknie polskiej przyrody. Pogoda we wrześniu jest piękna – słońce świeci, ale nie jest tak gorąco jak na Marianach. Czasami zastanawiam się jak wygląda sezon zimowy. Być może nie będzie złym pomysłem spróbować wrócić zimą i wziąć udział w lekcjach jazdy na nartach...

Już niedługo z radością i wdzięcznością wrócę na Mariany. Tyle piękna, miłości i błogosławieństw otrzymałem w Polsce. Z głębi serca powiem w języku Chamorro: Si Yu'us Ma'asi (Dziękuję)!

Bp Ryan Pagente Jimenez urodził się 18 grudnia 1971 roku na Filipinach. Od 1995 roku mieszka na Marianach Północnych na Pacyfiku. Sakrę biskupią przyjął 14 sierpnia 2016 roku, w dniu wspomnienia św. Maksymiliana Marii Kolbego. Od początku września odwiedził wiele ważnych miejsc w Polsce: Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, Centrum Jana Pawła II „Nie Lękajcie się", Katedrę Wawelską i okolice rynku krakowskiego, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, Kopalnię Soli w Wieliczce i Warszawę.